Kawa systematycznie drożeje nie tylko przez zawirowania światowej gospodarki, ale także przez zmiany klimatyczne. Delikatna arabika wymaga optymalnych warunków uprawy, o które coraz trudniej w związku z podniesieniem się średniej temperatury na Ziemi. Co to oznacza dla globalnego rynku kawy i dla nas, zwykłych europejskich konsumentów?
Aby zrozumieć, dlaczego producenci i eksperci od kawy wszczynają alarm, warto uświadomić sobie, jaka jest specyfika upraw kawowca. Ich plantacje znajdują się w pasie między Zwrotnikiem Raka a Koziorożca i obejmują Afrykę, Azję, Amerykę Środkową i Południową. Panujący tam klimat równikowy lub subtropikalny stwarza najlepsze warunki do wzrostu tych roślin.
Optymalna temperatura do uprawy arabiki waha się między 18 a 20 st. C. Nie bez znaczenia jest także ilość opadów (1500-2000 mm), wilgotność powietrza (75-58%), nasłonecznienie (duże, ale bez bezpośredniego działania promieni słonecznych), wysokość plantacji nad poziomem morza oraz gleba (urodzajna, o dużej przepuszczalności, przewiewności i pulchności, przy równoczesnej umiejętności pochłaniania i zatrzymywania wody). Sporo tego, prawda?
Nieco mniej wymagająca w uprawie jest robusta powszechnie uważana za kawę gorszej jakości. Może ona rosnąć w temperaturze od 22 do 26 st. C, przy 95% wilgotności powietrza, na niżej położonych terenach równinnych. Gatunek ten wykazuje także większą odporność na zmiany warunków pogodowych i działanie szkodników. Robustę wykorzystuje się do produkcji popularnej kawy rozpuszczalnej, kawy mielonej czy mieszanek do espresso. Jest mocna, intensywna i gorzka w smaku, dlatego nie cieszy się takim uznaniem jak subtelna arabika.
Czołowymi producentami kawy są obecnie Brazylia, Wietnam, Kolumbia, Indonezja i Honduras. Kawa jest jednym z podstawowych artykułów spożywczych i towarów handlowych na globalnym rynku. Szacuje się, że jej uprawą zajmuje się aż 25 milionów producentów. W samej Brazylii liczba osób zatrudnionych przy uprawie kawy to 5 milionów osób!
I tak jak my zaczynamy dopiero odczuwać skutki kryzysu klimatycznego, tak rolnicy zajmujący się uprawą kawowców obserwują je od lat. Podnoszenie się średniej temperatury zmusza plantatorów do przenoszenia swoich upraw coraz wyżej. Nie trudno wyobrazić sobie, że efektem jest kurczenie się obszarów optymalnych do wzrostu kawowców. A jeśli dodać do tego działanie grzybów i szkodników, susze, intensywne opady deszczu i gwałtowne zjawiska atmosferyczne, to otrzymujemy gotową receptę na mniejsze plony, nieopłacalność produkcji, masowe zwolnienia i po prostu – biedę dotykającą lokalne społeczności. Dla nas to po prostu wyższa cena w kawiarni za filiżankę espresso, dla nich być albo nie być w kontekście całych pokoleń.
Obecnie naukowcy szacują, że do 2050 roku z powierzchni ziemi zniknie 50% obszarów nadających się do uprawy kawowców. Inne badania pokazują, że w ciągu najbliższych dekad może zniknąć nawet 60% gatunków dzikich kawowców. Jeśli nie uda nam się powstrzymać zmian klimatycznych zbiory kawy będą mniej obfite, spadnie jakość zielonego ziarna, a ceny będą podlegać dużym wahaniom.
Może się wydawać, że jako konsumenci niewiele mamy w tej kwestii do zrobienia. Pojedyncze działania nie powstrzymają przecież zmian klimatycznych i nie wpłyną na politykę państw. Jednak nic bardziej mylnego. Każdy miłośnik kawy może dorzucić swoją cegiełkę do zahamowania negatywnych tendencji, które skutkować będą wysokimi cenami kawy. Poniżej kilka pomysłów na wspieranie plantatorów:
Twój koszyk aktualnie jest pusty.